Zrobiło się słonecznie, plaże już się zapełniają a wraz z nimi nadmorskie deptaki. Nastał czas oscypków z nad morza i letnich tatuaży z henny. Często takich tatuaży domagają się dzieci, gdy temat gofrów/lodów/balonów jest już załatwiony. Czemu nie? Będzie taka miła pamiątka z wakacji…
Problem z tatuażami z henny jest taki, że… rzadko są z henny, czyli sproszkowanych liści lawsoni bezbronnej. Naturalna henna ma kolor zielonkawo-brązowy i barwi skórę na czerwono-brązowy kolor. Częściej „henna” jest czarna i barwi skórę na intensywny ciemny kolor.. Taka „henna” zawiera parafenylodiaminę (PPD), substancję często powodującą poważne reakcje alergiczne, które nie tylko zepsują urlop ale nawet mogą pozostawiać trwałe blizny! Przed zrobieniem wakacyjnego tatuażu warto sprawdzić jakim barwnikiem ma być wykonany!